Coraz powszechniejsza praktyka kremacji ciała ludzkiego po śmierci rodzi szereg pytań. Czy zerwanie z tradycją chrześcijańską oraz obserwowany w wielu miejscach zanik cmentarzy jako miejsc pamięci i modlitwy prowadzi do braku szacunku dla zmarłych? Jak należy to zjawisko ocenić w świetle Bożego Objawienia, tradycji Kościoła i wiary chrześcijańskiej? Czy praktyka kremacji nie przeczy wierze w zmartwychwstanie ciał na wzór Chrystusa? I wreszcie - jaki powinien być liturgiczny przebieg pogrzebu w przypadku kremacji?
Na wszystkie te pytania odpowiada Ksiądz dr hab. Rudolf Pierskała (obecnie biskup pomocniczy diecezji opolskiej) w artykule „Kremacja ciała i pogrzeb katolicki”, zarysowując dzieje kremacji od czasów antycznych oraz przedstawiając nauczanie Kościoła katolickiego, w tym najnowsze przepisy prawa kościelnego z roku 2010.
Artykuł opublikowany został w 8. tomie "Studiów Liturgicznych", wydanych nakładem Towarzystwa Naukowego KUL (t. 8/2012: "Pogrzeb chrześcijański. Obrzędy, teologia, praktyka", s. 79-96). Przy lekturze drugiej części tekstu („Przyzwolenie na kremację ludzkich zwłok w Polsce”) należy pamiętać, że dane statystyczne i koszty związane z kremacją podane są według stanu z roku 2012, czyli roku publikacji książki. Opisane w tym rozdziale zagadnienia podlegają dynamicznym przemianom.
Poniżej artykułu zamieszczone są
najważniejsze dokumenty Kościoła katolickiego dotyczące kremacji,
przyjęte przez Episkopat Polski.
Ks. bp Rudolf Pierskała
KREMACJA CIAŁA I POGRZEB KATOLICKI
WSTĘP
Wprowadzenie nowoczesnej kremacji w drugiej połowie XIX wieku należy uznać za najbardziej znaczącą cezurę czasową w praktyce pogrzebowej ostatnich stuleci, a nawet za swoistą rewolucję na tym polu. Samo pojęcie pochodzi od łacińskiego cremare – „palić, spopielać, obracać zwłoki w popiół” częściowo lub całkowicie przed przystąpieniem do pochówku. Kremacja jest jedynie częścią pełnego obrzędu pogrzebowego1.
Spalanie ciał od czasów neolitycznych znane było jako alternatywa dla grzebania ciał zmarłych, przy czym u ludów pierwotnych miało charakter sakralny, natomiast z upływem wieków było praktykowane coraz częściej jako wyraz ostentacyjnej niereligijności. Istotne rozróżnienie dotyczy religii, w ramach której dokonuje się kremacji. W buddyzmie i innych religiach pochodzenia orientalnego zmarły zostaje przez spalenie symbolicznie wymazany i jego martwe ciało nic nie znaczy. W innym ujęciu po pogrzebie w ziemi zmarły to zwłoki, które są tabu i od których należy się trzymać z daleka. We współczesnym chrześcijaństwie można zidentyfikować obydwa prądy, jako że dopuszczalna jest i kremacja, i pogrzeb zwłok, przy czym celem kremacji nie jest dematerializacja zmarłego, którego prochy są i tak następnie grzebane, a spalone ciało nie traci swojego znaczenia2.
W niniejszym tekście, przedstawiając problem kremacji i pochówku, najpierw zaprezentuję krótki zarys historii kremacji ciała zmarłego (1), następnie wskażę na zauważalny w ostatnim czasie wzrost przyzwolenia na kremację w Polsce (2), potem nakreślę przed- i posoborowe nauczanie Kościoła dotyczące kremacji (3). Dwa ostatnie punkty poświęcone będą sprawowaniu obrzędów pogrzebowych przed kremacją (4) i obrzędowi złożenia urny z prochami zmarłego w grobie (5).
1. ZARYS HISTORII KREMACJI CIAŁA ZMARŁEGO
W starożytnej Grecji wierzenia religijne nakazywały jak najszybsze pogrzebanie (spalenie) zwłok, aby zmarły nie musiał za długo czekać u wrót Hadesu. W Rzymie starożytnym stosowano różne formy: palono zwłoki lub grzebano je w ziemi. Z upływem wieków utrwaliła się kremacja, choć pochówek w ziemi także był rozpowszechniony. U schyłku IV wieku pochówek zwłok w ziemi ostatecznie zastąpił kremację w całym imperium rzymskim3.
U plemion germańskich dominującą formą pogrzebu było palenie zwłok. Germanowie bronili takiej formy pogrzebu z dużym przekonaniem także u początku panowania Rzymian, którzy – zwłaszcza po cesarzu Konstantynie Wielkim i uznaniu chrześcijaństwa za religię państwową – nakazywali pogrzeb w ziemi. Jeszcze Karol Wielki siłą wykorzeniał palenie zwłok u Saksonów.
W Starym Testamencie brak wzmianek o obrzędach pogrzebowych, w których występowałaby kremacja, pojawiała się jedynie jako kara za najcięższe przestępstwa, gdyż uważano, że wraz z kremacją osób, które popełniły zbrodnie, takie jak np. nierząd uprawiany przez córkę kapłana (Kpł 21, 9), kradzież świętego łupu (Joz 7, 15) czy bałwochwalstwo kapłanów (2 Krn 34, 5), usuwano definitywnie ich obecność. W wielu tekstach Starego Testamentu wyrażone jest przekonanie, że kremacja stanowi obrazę i zadaje gwałt ciału oraz zwyczajom zawartym w tradycji ludu. Zgodnie z mentalnością żydowską, która nie oddziela duszy od ciała, występuje zakaz kremacji. Jedyny przypadek niepełnej kremacji zapisany jest w 1 Sm 31, 12-13, a dotyczy spalenia ciał Saula i jego synów przez mieszkańców Jabesz w Gileadzie przed pogrzebaniem kości w ziemi4.
W Nowym Testamencie sytuacja się nie zmieniła. Ewangeliści opisują pogrzeby żydowskie w czasach Jezusa, ale nigdzie nie znajdziemy wzmianki o spopielaniu ludzkiego ciała. Sam Jezus przed śmiercią pochwalił tekst Marii Magdaleny, nawiązując do pogrzebu: „Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła” (Mt 26, 12). Zapowiedź ta stała się rzeczywistością, gdyż po śmierci Jezusa Jego ciało Józef z Arymatei i Nikodem zdjęli z krzyża, a potem złożyli w grobie, jak nakazywał tradycja (J 19, 39-42).
Kościół od samego początku nie akceptował praktyki palenia zwłok, a dokładniej mówiąc: potępiał je i dopuszczał tylko jeden rytuał pogrzebowy, czyli pochowanie w ziemi. Taka była uniwersalna praktyka, stanowiąca prawo od czasów apostolskich. Wszędzie tam, gdzie przyjmowało się chrześcijaństwo, przyjmowały się też związane z nim zwyczaje pogrzebowe. Chrześcijanie kierowali się tu przykładem pogrzebu Jezusa, którego ciało po śmierci złożono ze czcią do grobu. Pierwsi chrześcijanie nie przyjęli kremacji i pozostali zwolennikami tradycyjnego dla Żydów pochówku w ziemi. Świadectwem takiego grzebania są katakumby zmarłych, gdyż nie znaleziono w nich urn z prochami ludzkimi. Chrześcijanie nie akceptowali kremacji nie tyko ze względu na to, ze pierwotnie w większości byli Żydami i chętnie przejęli zwyczaje usankcjonowane śmiercią Mistrza oraz że kremowanie ciał wiązałoby się z obawami dotyczącymi zmartwychwstania na końcu czasów; takie stanowisko wynikało także z szacunku do Stwórcy i przekonania, że ciało chrześcijan od momentu chrztu stało się świątynią Ducha Swiętego5.
Kampania na rzecz promocji kremacji rozpoczęła się w XVII wieku za sprawą masonerii, a następnie została wzmocniona za sprawą Rewolucji Francuskiej w 1789 r., motywowana zaś była względami higienicznymi, hasłami oświeceniowymi oraz walką z Kościołem6. Spopielanie martwych ciał było wspierane przez loże masońskie z antychrześcijańskich powodów. Kremacja ciała oznaczała bowiem całkowite unicestwienie osoby po śmierci i dlatego stanowiła „uwolnienie” od tradycyjnego nauczania Kościoła w kwestii zmartwychwstania ciała i życia wiecznego. Szczególny nacisk kładziono na prawną legitymizację kremacji. Podejmowane wysiłki zakończyło ustawodawstwo Napoleona, lecz już w latach 1848-1850 odrodziły się we Francji na nowo, kiedy ustawodawca zezwolił na indywidualny wybór formy pogrzebu. Kolejnym krokiem na drodze rozpowszechniania kremacji było wydanie w r. 1874 przez Henry’ego Thomsona, lekarza królowej angielskiej, dzieła Cremation: The Treatment of the Body after Death7 („Kremacja: postępowanie z ciałem po śmierci”). Od tego czasu też zaczęto uznawać kremację w aktach prawnych państw europejskich. Z Francji zwyczaj spalania ciał przenosi się do krajów ościennych, za przełomowy zaś należy uznać rok 1876, kiedy to w Mediolanie zbudowano pierwsze krematorium pogrzebowe. Nad krematorium znalazł się napis kontestujący pozycje chrześcijańskie i promujący idee oświeceniowe o następującej treści: „Vernibus erepti – puro consumimur igni; Indocte vetitum – mens renovata petit” („Wyrwani robactwu – niszczejemy w czystym ogniu; Zacofany zakaz – myśl oświecona odrzuca”8). Odtąd zaczyna się szybki rozwój praktyki kremacji w Niemczech, Austrii, Anglii oraz w Ameryce. Próba promocji kremacji w Warszawie przez wybudowanie krematorium w 1909 r. nie uzyskała aprobaty władz carskiej Rosji. Podobnie brak było akceptacji dla spalania ciał zmarłych na Bałkanach, w Belgii i Holandii9.
2. PRZYZWOLENIE NA KREMACJĘ LUDZKICH ZWŁOK W POLSCE
[dane statystyczne i koszty podane w tym rozdziale obrazują stan na rok 2012
– rok opublikowania artykułu – przyp. Administratorki Dormitorium]
Zwolennicy kremacji podają dziś szereg argumentów przemawiających za jej rozpowszechnieniem. Najpierw wskazują na oszczędności ziemi przeznaczonej na budowanie nowych cmentarzy i oszczędności czasu poświęcanego trosce o groby bliskich. Potem na walory humanistyczno-estetyczne, do których zaliczają eliminację rozkładu ludzkiego ciała i konsekwencje tego procesu. Podkreślają rzekomo mniejsze zanieczyszczenie środowiska, mniejsze koszty kolumbariów, czyli miejsca składania urn na cmentarzach, i ścian pamięci w stosunku do cen grobów. Nie bez znaczenia są także względy ekonomiczne oraz eliminowanie ludzkiego strachu związanego ze śmiercią rzekomą, a co za tym idzie – z przebudzeniem się po śmierci. Nic zatem dziwnego, że zauważa się stopniowy wzrost liczby osób, które chcą, by ich ciała po śmierci uległy spopieleniu10.
W związku z tym spopielanie zwłok staje się coraz bardziej popularne. Jak podawały badania przeprowadzone w 2001 r., w krajach Europy Zachodniej spopiela się już około 50% zmarłych. W naszym kraju zwyczaj spopielania ciał nie jest jeszcze tak powszechny. Jednak i w Polsce – podobnie jak to już jest w społeczeństwach zachodnich – stopniowo rośnie przyzwolenie na kremację zwłok i coraz większe są też praktyczne możliwości jej dokonania. Ponad dwie piąte ankietowanych w 2001 r. uważało kremację zwłok i chowanie urny jedynie za dopuszczalne, ale w porównaniu z 1994 r. wzrosła o 7% liczba osób przyzwalających na kremację. Wzrost nie był wprawdzie duży, ale postawy i zachowania a tej sferze zmieniają się powoli. Im wyższy poziom wykształcenia, a także im lepsza sytuacja materialna ankietowanych (powiązana m.in. z wykształceniem), tym więcej osób uważało, że ciało osoby zmarłej można poddawać kremacji. Liczba aprobujących taką formę pochówku rosła też wraz z wielkością miejsca zamieszkania, malała natomiast w wiekiem respondentów – im młodsze osoby, tym częściej nie miały nic przeciw kremacji. Akceptacji zaś tylko tradycyjnej formy pochówku sprzyjała natomiast religijność. Spośród grup społeczno-zawodowych poparciem dla kremacji wyróżniali się przedstawiciele kadry kierowniczej i inteligencji, pracownicy umysłowi niższego szczebla i pracujący na własny rachunek oraz uczniowie i studenci. Najmniej osób akceptujących kremacje było wśród rolników, a także wśród rencistów i emerytów11.
Jak podaje na swojej stronie internetowej Polskie Stowarzyszenie Kremacji i Administratorów Cmentarzy, w 2002 r. wszystkie polskie krematoria dokonały łącznie 8913 kremacji, co stanowiło wzrost o 20% w stosunku do poprzedniego roku, ale było zaledwie 2,5% ogółu pogrzebów wykonanych w naszym kraju.
Od lat kremacja zwłok zdobywa sobie coraz więcej zwolenników. Według różnych badań statystycznych z ostatnich lat, w USA kremacji poddawanych jest 36% zmarłych, w Niemczech spopielanych jest ponad 40%, w Szwecji – niemal 70%, w Czechach - 80%, w Japonii – 93%. W Grecji kremacja jest całkowicie zabroniona, natomiast najmniej zwolenników spalania ciał jest w Bułgarii (4,7%), Irlandii (6,4%) i we Włoszech (6,9%).
W Polsce w 2005 r. w ośmiu krematoriach dokonano 16 823 kremacji, czyli średnio co dwudzieste ciało zmarłego (ok. 4%) poddano spaleniu, natomiast w 2006 r. dokonano już prawie 19,5 tys. kremacji, co stanowi ok. 5% wszystkich pogrzebów. Liczba ta z roku na rok wzrasta. Zwolennicy kremacji jako argument podają względy ekologiczne i finansowe (jest po prostu taniej), tłumaczą też, że taka forma jest „łatwiejsza dla ducha”12.
W Polsce swoje usługi oferuje dziś 13 krematoriów, najstarsze z nich – w Poznaniu – otwarto w 1993 r. Nie jest łatwo ustalić liczbę kremacji, ponieważ krematoria nie mają obowiązku ujawniania takich danych. Największe z nich, w Rudzie Śląskiej, spala średnio 20 ciał dziennie. Według danych Polskiego Towarzystwa Funeralnego w 2008 r. dokonano w Polsce 25 402 kremacji, co stanowi 6,69% pogrzebów. Odsetek ten systematycznie rośnie. Tendencja taka może się utrzymywać w związku z tym, że ZUS dokonał pomniejszenia jednorazowego zasiłku wypłacanego po śmierci z 6395 zł w 2010 r. do 4000 zł aktualnie [artykuł opublikowano w 2012 r. – przyp. Administratorki Dormitorium]. Koszty tradycyjnego pogrzebu są wyższe od kosztów kremacji i pochówku urny13. Niepokojąco konkretnie brzmią słowa dotyczące kosztów kremacji: spalenie ciała w piecu elektrycznym nie wymaga więcej energii niż pralka działająca przez 40 minut, zważywszy, że ciepło pochodzi w dużej części z samospalenia zwłok. Straty wynikają tylko z wychładzania pieca, a zbliżają się do zera, jeśli funkcjonuje bez przerwy14.
Jedna z polskich firm pogrzebowych o nazwie „Universum” na swojej stronie internetowej podaje wymagania formalne dotyczące kremacji zwłok15. Składając zlecenie, należy dostarczyć; akt zgonu osoby zmarłej, testament zmarłego potwierdzony przez uprawnione instytucje (Biuro Notarialne, Urząd Miasta i Gminy) lub złożyć oświadczenie woli najbliższej rodziny (współmałżonek, dzieci) w obecności pracownika, opłacić koszty kremacji w siedzibie „Universum”, na poczcie lub na konto bankowe i potwierdzenie wpłaty wysłać faksem. Zgłoszenia i uzgodnienia terminu kremacji, przewozu oraz kosztów można dokonać telefonicznie. Koszt przewozu z danej miejscowości wynosi 1,60 zł za 1 km.
Spopielenie, którego dokonuje się od poniedziałku do piątku, kosztuje 630 zł. Zwłoki, które będą kremowane, mogą być ubrane lub owinięte w prześcieradło i przewiezione do Zakładu Kremacji w trumnie kremacyjnej w cenie 420 zł, na noszach lub w kapsule plastikowej. Zwłoki kremowane są w trumnie, która powinna być bez okuć metalowych. Kremacja może się odbywać z udziałem rodziny lub bez, a czas oczekiwania na odbiór urny trwa około trzech godzin. Prochy składane są do urn, których cena kształtuje się od 150 do 1000 zł. Urna z prochami wraz z protokołem potwierdzającym wykonanie kremacji przekazywana jest Zleceniodawcy.
Urny z prochami mogą być składane do grobów ziemnych i grobowców istniejących, grobów ziemnych i grobowców nowo zakupionych, niszy (kolumbarium) – cena od 1000 do 2000 zł. Pogrzeb z rozsypaniem w Ogrodzie Pamięci z ceremonią pogrzebową kosztuje 605 zł, bez ceremonii pogrzebowej – 268 zł, a opłata za utrzymanie zieleni na 20 lat kosztuje 630 zł.
Złożenie urny z prochami do grobowca kosztuje, wraz z ceremonią pogrzebową, 625 zł, do grobu ziemnego – 746 zł. Urnę z prochami do grobów ziemnych można dochować przed upływem 20 lat. Pogrzeb może być świecki lub wyznaniowy, gdyż Kościół katolicki nie stawia przeszkód w kremacji zwłok. Spopielenia dokonuje się w temperaturze od 750 do 1200°C16. Z powyższego wynika, że zamawiający pogrzeb związany z wcześniejszą kremacją zwłok zmarłego otrzymuje kompleksową informację o kosztach i sposobie organizacji pogrzebu.
Obyczajowość związana ze śmiercią i pogrzebem wiąże się bardzo silnie z przekonaniami religijnymi. W czołówce europejskich krajów, które kremują zwłoki, są Czechy, Dania i Szwecja (ponad 70% pogrzebów). Na końcu tej listy plasują się Irlandia i Włochy, a w Grecji spalanie zwłok jest w ogóle zabronione. Nietrudno zauważyć, że największy odsetek kremacji w Europie przypada na kraje najbardziej zlaicyzowane. Czy to przypadek?
W Niemczech popularnością cieszą się tzw. Friedwälder (lasy pokoju), gdzie prochy wysypywane są pod drzewa. Nie ma tam ani kostnicy, ani kaplicy, ani nagrobków, symboli religijnych, ani nawet tabliczki z nazwiskiem. Zabronione są też wieńce, kwiaty czy znicze. Ideologii dostarcza „religijność” ekologiczno-pogańska, która mówi o powrocie do korzeni, o krążeniu materii oraz drzewie jako widzialnym pomniku zmarłego. Pojawiają się także dziwaczne pomysły, jak np. rozsypywanie prochów w różnych miejscach lub wytwarzanie z ludzkich prochów różnych pamiątek (np. pierścionków). W krajach, w których kremacja cieszy się dużą popularnością, pojawiają się sytuacje, że rodzina traktuje kremację jako usługę utylizacji zwłok, nie decydując się na żadną formę pochówku, nawet prochów. Na tej podstawie można zasadnie pytać, czy kremacja nie jest jakąś formą ucieczki od prawdy o śmierci i sprowadzenia jej tylko do technicznego problemu, który trzeba jakoś rozwiązać17.
3. NAUCZANIE KOŚCIOŁA DOTYCZĄCE KREMACJI CIAŁA
3.1. DOKUMENTY PRZEDSOBOROWE
Problem kremacji zwłok, choć nie jest przeciwny nauce Pisma Świętego, nie został rozwiązany ani zdefiniowany żadnym dogmatem wiary. Argumentacja jednak, z jaką kremacja była propagowana przez jej zwolenników, zmusiła Święte Oficjum w Rzymie do wydania orzeczeń. W pierwszych dokumentach Stolica Apostolska oświadczyła, że kremacja jest przeciwna tradycji chrześcijan, w związku z tym wydano różne dekrety, odpowiedzi i instrukcje18.
Pierwszy dokument wydany w formie dekretu Quoad cadaverum cremationes z 19 maja 1886 r. w większości zawiera prośby do chrześcijan, aby zachowali dawny, uświęcony przez Kościół zwyczaj uroczystego obrzędu grzebania zmarłych. Natomiast nie zezwala wiernym na spalanie zwłok własnych lub swoich krewnych19. W tym samym roku Święte Oficjum wydało jeszcze dwa dekrety z datą 15 grudnia 1886 r. Quoad corporum cremationem20 i Quoad cremationem aliena voluntate peractum21, w których wprowadzone pewne uściślenia w kwestii kremacji zwłaszcza w odniesieniu do sytuacji, gdy spalenie zwłok zostaje wybrane przez osoby trzecie. W pewnych wypadkach, gdy chodzi o tych, którzy są poddawani kremacji wbrew swojej woli, najwyższa władza nie zakazuje obrzędu kościelnego pochówku i modlitw za zmarłych, które można sprawować w kościele lub w domu zmarłego, jednak nie wolno ich sprawować w pomieszczeniu z piecem kremacyjnym. Początkowy dekret potępiający kremację był więc stopniowo opatrywany wyjaśnieniami, ale zakaz pogrzebu kościelnego w dalszym ciągu się nie zmienił względem osoby, która wprost wyraziła wolę i poleciła, aby jej ciało zostało spopielone. Ta wola, pewna i oznajmiona, musiał pozostawać niezmieniona aż do śmierci i w żaden sposób nieodwołana22.
Na pytania arcybiskupa Fryburga dotyczące specyficznych przypadków związanych z kremacją Święte Oficjum wydało 27 lipca 1892 r. w swojej odpowiedzi De crematione cadaverum zakaz udzielania sakramentów temu, kto rozporządził w testamencie, ze chce być po śmierci spopielony23.
Normy ustanowione w dekretach i odpowiedziach dotyczących kremacji zwłok obowiązywały aż do promulgacji Codex Iuris Canonici (CIC) w 1917 r. Niemal w takiej samej formie jak uprzednio prawodawca przytaczał poprzednie dokumenty i bezpośrednio do nich się odwoływał24. Zasadniczy problem nauki Kościoła w tej materii został wyrażony następująco: ciała wiernych zmarłych powinny być grzebane i nie akceptuje się ich kremacji25. Silny opór Kościoła wobec kremacji stanowił reakcję na ruchy masońskie, które ją propagowały z pobudek przeciwnych wierze chrześcijańskiej jako negację dogmatów o zmartwychwstaniu i nieśmiertelności duszy26, dlatego pozbawiano pochówku kościelnego osoby, które poleciły spalić swoje ciało po śmierci27.
Następna instrukcja De crematione cadaverum z 19 czerwca 1926 r. była streszczeniem dotychczasowych objaśnień w kwestii kremacji. Adresatami dokumentu byli ordynariusze, gdyż ze względu na swoją posługę powinni, pouczając wiernych, odwodzić ich od spopielania zwłok propagowanego przez stowarzyszenia kremacyjne. Od strony pozytywnej instrukcja zauważa, że kremacja zwłok nie jest praktyką z istoty swej negatywną. W szczególnych okolicznościach i obszarach, gdy zaistniały ważne powody ze względu na dobro publiczne, aby stosować kremację, Święte Oficjum jej nie zakazywało28.
3.2. DOKUMENTY POSOBOROWE
W wydanej 5 lipca 1963 r. De cadaverum crematione (o kremacji zwłok) Kongregacja Świętego Oficjum zachęca do pieczołowitego zabiegania o to, aby zachować zwyczaj grzebania zwłok wiernych zmarłych, ale łagodzi nieco rozporządzenia prawa kanonicznego29. Instrukcja ze swej strony przypomina dokumenty potępiając kremację, o ile ta jest dokonywana z silną wrogością wobec Kościoła. Precyzuje także negatywne stanowisko wobec zwolenników kremacji propagowanej z punktu widzenia subiektywnego. Stwierdza jednak także, że obiektywnie kremacja sama w sobie pozostaje możliwa do zaakceptowania jako jedna z form grzebania zwłok, gdyż spalenie zwłok w istocie dokonuje się tak, że nie dotyka duszy, tak też nie przeszkadza wszechmocy Bożej odbudować ciała, nie zawiera więc samo w sobie obiektywnej negacji dogmatów. Nie chodzi zatem o coś wewnętrznie złego lub samo w sobie przeciwnego religii chrześcijańskiej. Poza tym zaczęto brać pod uwagę argumenty natury higienicznej i zdrowia publicznego, zwłaszcza gdy zmarli byli nosicielami chorób zakaźnych. Kościół jednak zalecał wiernym grzebanie w ziemi, ponieważ ten sposób lepiej wyrażał wiarę w zmartwychwstanie ciał30.
Dnia 7 marca 1967 r. Święta Kongregacja Nauki Wiary wydała opinię w sprawie kremacji zwłok, w której czytamy, że jeżeli istnieje rozumna przyczyna, która nie pozwala na pochówek płodu lub członków ciała ludzkiego, to ze strony tejże Kongregacji nie ma żadnego sprzeciwu wobec kremacji31.
Zmiany obrzędów pogrzebowych w świetle nowości, jakie wyłoniły się z Konstytucji o liturgii Sacrosantum Concilium, prowadziły do umożliwienia nowych rozwiązań, które dotyczyły także kremacji32.
W 1969 r. Święta Kongregacja Kultu Bożego wydała Ordo exsequiarum33. Sam dokument nie zakazuje sprawowania obrzędu pochówku kościelnego w kościele w obecności urny, gdy mów, aby chrześcijanie nie lekceważyli sposobu myślenia i postępowania ludzi swojej epoki i swojego kraju wobec zmarłych. W tradycjach rodzinnych, w zwyczajach lokalnych, w stowarzyszeniach pogrzebowych powinno pozostać wszystko, co do tej pory było dobre. To zaś, co się wydaje przeciwne Ewangelii, należy tak przekształcić, aby pogrzeby chrześcijańskie wyrażały rzeczywiście wiarę w zmartwychwstanie i prawdziwego ducha chrześcijańskiego34.
We wprowadzeniu, w punkcie dotyczącym palenia zwłok, najpierw wyjaśniono, że tym, którzy wybrali spalenie swojego ciała po śmierci, należy udzielić pogrzebu chrześcijańskiego, chyba że na pewno wiadomo, iż podjęli tę decyzje z motywów przeciwnych zasadom wiary chrześcijańskiej, gdy wynika to z Instrukcji Kongregacji Świętego Oficjum z 1963 r. o paleniu zwłok35. Pozwolono także odprawić pogrzeb zgodnie z regionalnym zwyczajem w formie przyjętej w danym kraju, w taki jednak sposób, by nie ukrywać, że Kościół w pierwszym rzędzie wyżej ceni zwyczaj grzebania zwłok, ponieważ sam Chrystus chciał być pogrzebany. Zaznaczono, że same obrzędy, które odbywają się w kaplicy lub przy grobie, w tym wypadku mogą być odprawione budynku krematorium. Pozwolono nawet, aby sprawować obrzędy pogrzebowe w samej sali kremacyjnej, kiedy nie ma innego odpowiedniego miejsca. Wskazano również, że jedynie w przypadku przysłania urny z prochami zmarłego z zagranicy można odprawić pogrzeb według pierwszej formy, rozpoczynając od Mszy pogrzebowej, alb według formy drugiej36.
Jeżeli po kremacji sprawuje się liturgię, przewidziane obrzędy następują w kaplicy cmentarza albo przy grobie. Jeśli można odprawić obrzędy w samej sali kremacyjnej, to po ich zakończeniu urna zostaje pogrzebana zgodnie z przewidzianym rytuałem37.
Wyższość grzebania zwłok uzasadnia późniejsze wyjaśnienie Kongregacji Sakramentów i Kultu Bożego z 1977 r., która na pytanie, czy można odprawić obrzędy pogrzebowe nad urną z prochami zmarłego, wyjaśnia, że „nie wydaje się stosownym, aby nad prochami celebrowano obrzędy, które mają na celu uczczenie ciała zmarłego. Nie chodzi więc tutaj o potępienie kremacji, ale o zachowanie prawdziwości i czytelności znaku liturgicznego. Same prochy bowiem wyrażają zniszczenie ludzkiego ciała oraz zaciemniają i nie oddają idei „snu” w oczekiwaniu zmartwychwstania. Ponadto to właśnie ciału, a nie prochom, oddaje się cześć w czasie liturgii, ponieważ od chwili chrztu świętego stało się ono świątynią uświęconą przez Ducha Świętego. Tym samym prochy nie wyrażają tak dobrze, jak całe zwłoki, bogactwa symboliki przewidzianej przez liturgię, aby podkreślić paschalny charakter pochówku38.
W nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego (KPK) z 1983 r. Kościół uczy, że ciała zmarłych powinny być traktowane z szacunkiem i miłością wypływającą z wiary i nadziei zmartwychwstania. Kościół rzeczywiście stale trzyma się uroczystej i pełnej uczucia praktyki, otaczając troską zwłoki swoich wiernych i udzielając im pogrzebu kościelnego. Zgodnie z biblijną tradycją Kościół usilnie zaleca zachowanie dotychczasowego pobożnego zwyczaju grzebania ciał, dopuszcza jednak kremację zwłok, jeśli nie została dokonana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej, a zwłaszcza nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała39. Dlatego w nowym Kodeksie zniesiono kanon, który zobowiązywał do grzebania wiernych zmarłych, a jednocześnie potępiał kremację. Natomiast prawodawca wprost odmawia pogrzebu kościelnego osobom, które wybrały kremację własnego ciała z pobudek przeciwnych wierze chrześcijańskiej40 i jednocześnie ta odmowa zawiera w sobie także pozbawienie odprawienia Mszy pogrzebowej41.
W podobnym duchu, szacunku do ciała zmarłego, wyraża się również Katechizm Kościoła Katolickiego z 1994 r., który stwierdza: „żegnając zmarłego Kościół poleca go Bogu i jest to ostatnie pożegnanie, jakie wspólnota chrześcijańska oddaje swemu członkowi, zanim jego ciało będzie wyniesione i pogrzebane”42. Problem kremacji Katechizm traktuje jednak tylko drugorzędnie, gdyż tylko w przypisie do numeru 2299-2301 przytoczono Kan. 1176 p. 3 KPK, który mówi o zachowaniu pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Natomiast w numerze 2301, odnoszącym się do sekcji zwłok i ofiarowania narządów po śmierci, rozważa kwestię kremacji dopiero na końcu, umniejszając tym samym jej rangę. Przytacza się jedynie drugą część zalecenia prawodawcy, który zezwala na kremację zwłok, jeśli nie jest ona przejawem podważania wiary w zmartwychwstanie ciała, nie podkreślając silnego zalecenia Kościoła, aby grzebać ciała zmarłych43.
Wydane w 2003 r. Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii podkreśla, że pobożność chrześcijańska przyjęła zakopanie w ziemi za zwyczajny sposób pogrzebu wiernego, unikając mumifikacji, balsamowania czy kremacji, co ukrywa czasem pojęcie śmierci jako stanu całkowitego zniszczenia ciała człowieka. To zakopanie w ziemi przypomina z jednej strony ziemię, z której człowiek został wyprowadzony (Rdz 2, 6) i do której teraz powraca (Rdz 3, 19; Syr 17, 1), a z drugiej przywołuje pogrzeb Jezusa, który jak ziarno pszenicy wrzucone w ziemię, wydaje owoc wielokrotny (J 12, 24). Dyrektorium uznaje jednak, że w naszych czasach, ze względu na zmienione warunki przestrzeni i życia, przyjmuje się praktyka kremacji ciała zmarłego. Dokument przytacza w tym miejscu stwierdzenie prawodawstwa kościelnego, które poleca udzielenie pogrzebu chrześcijańskiego tym, którzy wybrali spalenie swoich zwłok nie z motywów przeciwnych zasadom wiary chrześcijańskiej44. Dodatkowo zachęca w tym miejscu wiernych, aby nie przechowywali w domu prochów zmarłych, lecz dokonali ich pogrzebania aż do dnia, gdy Bóg wskrzesi z prochu ziemi tych, którzy w niej spoczywają45.
Konferencja Episkopatu Włoch wydała w 2007 r. obrzędy pogrzebu, w których rozdział VI poświęcony został pogrzebowi w przypadku kremacji ciała. Umieszczono w niech wskazania pastoralne oraz teksty liturgiczne obrzędów odprawianych w miejscu kremacji ciała, po kremacji w obecności urny ora obrzęd złożenia urny. We wskazaniach podano, że jeżeli obrzędy pożegnania nie odbyły się przed kremacją, gdy urna została przywieziona z zagranicy lub z innych uzasadnionych powodów, to za zgodą ordynariusza miejsca można je odprawić po kremacji zgodnie z rytuałem stosując drugą lub trzecią formę pogrzebu46.
Episkopat Polski wydał w 2010 r. wskazania i obrzędy dotyczące pogrzebu związanego z kremacją. Przypomniano, że Kościół usilnie zaleca grzebanie ciała zmarłych, a kremację jedynie dopuszcza. Obrzędy pogrzebowe powinny odbywać się przed spaleniem ciała, gdyż nie wydaje się stosownym, aby nad prochami celebrowano obrzędy, które mają na celu uczczenie ciała zmarłego47.
4. SPRAWOWANIE OBRZĘDÓW POGRZEBOWYCH PRZED KREMACJĄ
Osoba uczestnicząca w pogrzebie z urną w następujący sposób opisała swoje spostrzeżenia na jednym z portali internetowych: „Najważniejszym zjawiskiem, jakie zwróciło moją uwagę, był sposób postępowania z urną zawierającą prochy zmarłego. Obserwując ceremonię spodziewałem się, że urna będzie niesiona przez kogoś bliskiego aż do miejsca złożenia jej w grobie. Ku mojemu zdumieniu urna jednak była dotykana wyłącznie przez profesjonalną obsługę pogrzebu. Pracownik obsług pogrzebu wziął ją z katafalku i postawił na standardowym elektrycznym pojeździe przeznaczonym do przewożenia trumien. Urna wydawała się stanowić pewne tabu. Otoczona jakby kultem, wystawiona w czasie ceremonii bardziej nasuwała skojarzenie wystawienia Najświętszego Sakramentu w czasie adoracji niż pożegnanie kogoś bliskiego. Tabuizowanie urny z prochami może tłumaczyć, dlaczego prochy zmarłej były przenoszone przez zupełnie obcych funkcjonariuszy cmentarza i w czasie konduktu wiezione specjalnym pojazdem. Pojawiły się pytania: czy sposób postępowania z urną był wyrazem przydania dostojeństwa i szacunku dla zmarłej czy budowania bariery między żywymi a śmiercią? W czasach, gdy ludzie umierają w szpitalach, a ciała bliskich niezwłocznie zamyka się w lodówkach; gdy robi się wszystko, by śmierć schować przed żywymi i wyrugować oznaki jej nieuchronności z codziennego życia – obcowanie z prochami zmarłych może być utrudnione i budzić pewne obawy”48.
Obrzędy pogrzebu dostosowane do zwyczajów diecezji polskich w drugim wydaniu z 1991 r. podają dyspozycje dotyczące pogrzebu po kremacji ciała, które były już ujęte w ich pierwszym wydaniu. Ze wskazań tych wynika pośrednio, że przed kremacją należy odprawić obrzędy pogrzebowe w formie przyjętej w Polsce, aby było wiadomo, że Kościół wyżej ceni zwyczaj grzebania zwłok. Jeżeli wiec w parafiach wiejskich jest przyjęty zwyczaj odprawiania pogrzebu według pierwszej formy ze stacją w domu zmarłego, w kościele i przy grobie, to należałoby celebrować staję w domu, która zwyczajnie już odbywa się w kaplicy przedpogrzebowej, a potem Mszę pogrzebową z ostatnim pożegnaniem zmarłego. Potem następowałoby przewiezienie ciała zmarłego do krematorium, a samo złożenie urny w grobie po kremacji ciała zawierałoby tylko obrzędy stacji przy grobie. Jeżeli natomiast Mszę pogrzebową odprawia się w innym terminie niż sam pogrzeb, t obrzędy ostatniego pożegnania, które odbywają się w kaplicy lub przy grobie, w tym wypadku mogą być odprawione w budynku krematorium, a nawet w samej sali krematorium, jeżeli nie ma odpowiedniego miejsca, a potem dopiero następuje kremacja ciała. Przy takim postępowaniu cały pochówek miałby dwie części: ostatnie pożegnanie przy trumnie i po pewnym czasie złożenie urny z prochami w grobie lub kolumbarium. Należałoby więc w praktyce drugi raz gromadzić rodzinę zmarłego i wzywać kapłana do złożenia urny w grobie, co wiąże się dla rodziny z dodatkowymi trudnościami natury czasowej, a także finansowej. Również sam duszpasterz musiałby dwa razy wziąć udział w pochówku zmarłego, gdyż składanie urny do grobu bez udziału kapłana byłoby odebrane jako kwestionowanie istniejącego w Polsce zwyczaju pochówku chrześcijańskiego i poniżenie rodziny zmarłego.
Dotychczasowa praktyka duszpasterska okazała się jednak inna, gdyż najczęściej odprawiano obrzędy ostatniego pożegnania dopiero przy prochach zmarłego w kościele ze Mszą pogrzebową lub w kaplicy cmentarnej bez Mszy, a potem bezpośrednio następowało złożenie urny do grobu. Przy takim pragmatycznym podejściu do pochówku w praktyce zrównano pogrzeb z ciałem zmarłego w trumnie z pogrzebem z prochami zmarłego w urnie. Tym samym nie respektowano wskazania Kościoła, który poleca, aby wyżej ceniono zwyczaj grzebania zwłok niż prochów w urnie. Na jedyny wyjątek od zalecanej praktyki Kościół zgadza się tylko w przypadku przysłania urny z prochami zmarłego z zagranicy, pozwalając wtedy odprawić pogrzeb według pierwszej formy, rozpoczynając od Mszy pogrzebowej, albo według formy drugiej49.
W Dodatku do Obrzędów pogrzebu wydanym 22 października 2010 r. czytamy, że narastająca w Polsce praktyka kremacji zwłok wymaga ustaleń i wytycznych duszpastersko-liturgicznych. Podane zostały następujące ustalenia:
a) Obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem włącznie, z udziałem rodziny i wspólnoty parafialnej, zasadniczo należy odprawić przed kremacją ciała zmarłego, zgodnie z podanymi w rytuale formami i odpowiednio dobranymi stacjami50. Do takiej praktyki należy wiernych wychowywać.
b) Urnę po kremacji składa się w grobie lub w specjalnym kolumbarium (ściana lub kaplica na cmentarzu) bez zewnętrznej okazałości, z udziałem jedynie najbliższej rodziny, przy zastosowaniu obrzędów podanych w Dodatku.
c) W uzasadnionych przypadkach, np. po sprowadzeniu urny z prochami z zagranicy, obrzędy pogrzebowe, podane w rytuale, można sprawować nad samą urną, którą stawia się przed prezbiterium na odpowiednim podwyższeniu, obok zapalonego paschału51.
W wydanym Dodatku do Obrzędów pogrzebu używa się określenia „zasadniczo należy” względem odprawiania obrzędów pogrzebowych przed kremacją oraz poleca się wychowywać wiernych do tej praktyki. Czy w ten sposób nie akceptuje się pośrednio istniejącej już praktyki odprawiania pogrzebów z urną? Duszpasterzom trudno będzie zmienić istniejącą praktykę, gdyż będzie to zawsze problem bardzo delikatny oraz dotykający rodziny i krewnych, a także opinii innych duszpasterzy w dekanacie, którzy odprawiają już normalnie obrzędy pogrzebowe przy urnie z prochami, a nie przy trumnie z ciałem zmarłego przed kremacją. Sam Dodatek zresztą także dopuszcza taką praktykę w stwierdzeniu, ze jeżeli przed kremacją nie miały miejsca żadne obrzędy pogrzebowe, złożenie urny do grobu może poprzedzić liturgia słowa i modlitwy ostatniego pożegnania podane w Trzeciej formie pogrzebu z jedną stacją. Należy jednak odpowiednio zmienić niektóre sformułowania: zamiast słowa „ciało” winno się mówić „doczesne szczątki” itp.52. Pragmatyczne oczekiwania rodziny zmarłego i przyzwyczajenie duchownych do istniejącej praktyki mogą utrudnić proces wychowywania wiernych do podanych zaleceń. Ponadto istnieje już mocno zakorzeniona tradycja, że stypę pogrzebową urządza się bezpośrednio po złożeniu trumny do grobu. W tym końcowym obrzędzie zwyczajnie uczestniczy cała rodzina, przyjaciele, krewni, sąsiedzi czy delegacje zakładowe, gdyż traktują obrzęd złożenia do grobu jako najważniejszą część całego pogrzebu. Jednocześnie trzeba stwierdzić, że zwłaszcza w miastach, gdzie Msza pogrzebowa jest sprawowana w innym terminie niż sam pochówek, na tę Mszę przychodzi tylko najbliższa rodzina zmarłego. We wspomnianym wyżej wprowadzeniu do pochowania urny zaleca się, aby po kremacji składano ją w grobie lub w specjalnym kolumbarium bez zewnętrznej okazałości, z udziałem jedynie najbliższej rodziny. W istniejącej u nas tradycji pogrzebowej wychowanie do takiej formy będzie natykało się na wiele społecznych problemów związanych z pełnym uczestnictwem w pogrzebie. Jednocześnie może się okazać pastoralnie niewykorzystaną szansą jedynego nieraz ewangelizacyjnego oddziaływania duszpasterza względem osób obecnych przy grobie, które odeszły od wiary albo znacznie zaniedbały religijne praktyki53.
5. OBRZĘD ZŁOŻENIA URNY Z PROCHAMI ZMARŁEGO W GROBIE
Jeżeli przed kremacją zostały odprawione obrzędy zgodnie z rytuałem, złożeniu urny do grobu towarzyszą obrzędy podane w Dodatku, które składają się z następujących elementów: obrzędy wstępne, modlitwa, obrzędy przy grobie, modlitwa końcowa, złożenie urny do grobu, błogosławieństwo, końcowa modlitwa za zmarłych54. Obrzędy wstępne mogą się dobyć w kościele, kaplicy lub bezpośrednio przy grobie. Po liturgicznym pozdrowieniu, na które składa się znak krzyża i jedna z wersji pozdrowienia ludu wyjęta z Obrzędów pogrzebu, prowadzący obrzęd kapłan lub diakon wzywa uczestników do modlitwy podanymi słowami lub innymi podobnymi do nich, W ułożonej wersji przypomina się, że niedawno zmarły lub zmarła (tu wymienia się imię) zostali pożegnani. Następnie wskazuje ona na aktualne zgromadzenie, które spotyka się, aby złożyć doczesne szczątki zmarłego w grobie. Należy także najbliższej rodzinie zmarłego wyrazić słowa współczucia, tym bardziej że niekoniecznie sam prowadzący odprawiał wcześniej obrzędy ostatniego pożegnania. Kościół zachęca dalej, aby przypomnieć naszą chrześcijańską wiarę związaną ze śmiercią naszych bliskich, która mówi nam, że śmierć jest początkiem lepszego życia, a nasza rozłąka ze zmarłymi jest przejściowa. Jednocześnie Kościół wyraża ufność, że spotkamy się znowu ze zmarłym w domu naszego Ojca. W tym miejscu wymienia się ponownie imię zmarłego55.
Po takiej zachęcie do modlitwy obrzędy polecają wykonać psalm 23 z refrenem: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego. W Dodatku umieszczono pięć zwrotek tego psalmu, który kończy się odmówieniem modlitwy za zmarłego z ponownym wymienieniem jego imienia. Tekst modlitwy nawiązuje do wykonanego psalmu 23 podkreślając, ze Jezus Chrystus jest Dobrym Pasterzem i troszczy się o nas, nie opuszczając nas nawet w śmierci. Dlatego prosimy Go, aby zaprowadził naszego zmarłego do wiekuistej światłości i pozwolił mu zamieszkać w Domu Ojca niebieskiego na wieki56.
Po tej modlitwie Dodatek przewiduje, jeżeli okoliczności za tym przemawiają, wybranie z pogrzebowej liturgii słowa odpowiednio dobranych czytań biblijnych57. Nic jednak nie mówi o ewentualnej homilii skierowanej do uczestników, ale też nie zabrania jej wygłoszenia.
Następnie w Dodatku podano informację o możliwości zaniesienia urny w procesji do grobu, wtedy należy wykonać odpowiednio dobrane śpiewy. Nie podano jednak żadnych propozycji śpiewów. Można przypuszczać, że chodzi o śpiewy wykonywane podczas procesji do grobu z trumną zmarłego, które zostały podane w Obrzędach pogrzebu58.
Kolejnym elementem są obrzędy przy grobie, do których wprowadza prowadzący podanymi słowami, nie przewiduje się własnych słów. Przypomina się uczestnikom, że na ziemi nie mamy stałego miejsca, ale oczekujemy nowego w przyszłym świecie. Zostaliśmy już umocnieni wiarą, że Bóg wskrzesi zmarłych do życia, dlatego żegnamy doczesne szczątki zmarłego i składamy je w grobie. Tu wymienia się imię zmarłego. Następnie tekst wzywa nas do błagania, aby Bóg wskrzesił zmarłego w chwale i doprowadził do społeczności świętych. To wezwanie do modlitwy kończy się odmówieniem Modlitwy Pańskiej59. Przewidziano przed nią możliwość odmówienia jednej z modlitw powszechnych zawartych w Obrzędach pogrzebu60.
Na modlitwę końcową zaproponowano dwa teksty – jeden dłuższy, a drugi krótki. Obydwie wersje są wyjęte z Obrzędów pogrzebu. Kapłan błogosławi grób wodą święconą, wypowiadając przepisaną modlitwę, a potem rzuca na urnę grudkę ziemi, wypowiadając podane słowa.
Teraz następuje złożenie urny w grobie. Nie podano, kto to czyni. Natomiast kapłan ma uczynić znak krzyża ze słowami: „W krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa † jest zmartwychwstanie i życie”. Dodając: „Odpoczywaj w pokoju”.
Obrzęd kończy się uroczystym błogosławieństwem z poczwórnym Amen i tradycyjną modlitwą za zmarłych: Wieczny odpoczynek. Na zakończenie przewidziano śpiew Witaj Królowo albo inną pieśń maryjną według miejscowego zwyczaju61.
We wskazaniach dotyczących obrzędu złożenia urny nie przewidziano śpiewu o charakterze paschalnym, jak np. pieśń wielkanocna. Ten śpiew mógłby być zaproponowany np. podczas procesji do grobu albo po przyjściu do samego kolumbarium. W obrzędach pogrzebu ciała zmarłego przewidziano po dojściu do grobu śpiew antyfony Ja jestem zmartwychwstanie i życie, jednak ten śpiew nie jest często wykonywany. W niektórych parafiach istnieje zwyczaj, ze po maryjnym śpiewie na zakończenie kapłan modli się jeszcze wraz z uczestnikami pogrzebu za zmarłych spoczywających na cmentarzu, a następnie intonuje pieśń wielkanocną, np. Zwycięzca śmierci, która przywołuje paschalny wymiar śmierci i pogrzebu.
ZAKOŃCZENIE
Ze wskazań duszpasterskich Episkopatu z 22 października 2010 r. w sprawie pogrzebu z urną wynika, że przed kremacją ciała zmarłego należy odprawić obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem przy trumnie ze zmarłym albo w kościele, albo w kaplicy cmentarnej lub pogrzebowej, albo w samym krematorium, o ile to możliwe. Stwierdzenie, ze wiernych należy wychowywać do tej praktyki, pozwala przypuszczać, że aktualna praktyka jest inna zwłaszcza w środowiskach miejskich, gdzie na cmentarzach przygotowano już specjalne kolumbaria lub miejsca do składania urn. Ostatnie pożegnanie odbywa się wtedy przy urnie w kaplicy cmentarnej, a Msza pogrzebowa w kościele przed złożeniem urny lub po jej złożeniu w grobie. Nad ciałem zmarłego przed kremacją nie odprawia się wtedy żadnych obrzędów.
W jednym z zakładów pogrzebowych w Opolu usłyszałem [artykuł opublikowano w r. 2012 – przyp. Administratorki Dormitorium], że w większości przypadków nie było żadnego liturgicznego obrzędu przed kremacją z udziałem kapłana, jedynie sama rodzina przychodziła na krótką chwilę pożegnać się ze zmarłym, a w niektórych przypadkach nawet to nie miało miejsca. Pogrzeb, o ile odprawiano, odbywał się przy samej urnie z prochami, najczęściej w kaplicy cmentarnej z procesją do grobu. Tłumaczono taką praktykę motywami finansowymi oraz potrzebą dodatkowego wzywania kapłana do doprawienia pochówku, a także brakiem wcześniejszego pouczenia ze strony duszpasterzy w tej sprawie.
Wychowanie wiernych do praktyki ostatniego pożegnania zmarłego przed kremacją i związanej z tym zmiany całej organizacji pogrzebu nie powinno mieć charakteru rewolucyjnego, ale ewolucyjny z uwzględnieniem dobra duchowego wiernych.
PRZYPISY
1. P. M o r c i n i e c. Bioetyka personalistyczna wobec zwłok ludzkich. Opole 2009 s. 116.
2. Z. S u c h e c k i. Kremacja w kulturach świata. Kraków 2009 s. 15-19.
3. Z. S u c h e c k i. La cremazione nel diritto canonico e civile. Città del Vaticano 1995 s. 43-45.
4. T e n ż e. Kremacja w kulturach świata s. 30-32.
5. M o r c i n i e c. Bioetyka personalistyczna s. 111-119.
6. S u c h e c k i. La cremazione s. 132; tenże. Kremacja a kulturach świata s. 72-76.
7. „Contemporary Reviev” 23:1874 s. 319-328.
8. J. G r ę ź l i k o w s k i. Ewolucja przepisów prawa kanonicznego dotyczących kremacji zwłok. „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej” (Włoclawek) 14:2004 s. 159.
9. M o r c i n i e c. Bioetyka personalistyczna s. 120-121.
10. Tamże s. 117-118.
11. CBOS. O umieraniu i śmierci – komunikat z badań. BS/146/2001.
12. P. S i e d l a n o w s k i. Babcia w pierścionku? Dlaczego nie… http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/publicystyka/5-komentarze/17832-babcia-w-pierscionku-dlaczego-nie (dostęp: 12.11.2010).
13. T. J a k l e w i c z. Umarłych pogrzebać. http://kosciol.wiara.pl/doc/685788.Umarlychpogrzebac (dostęp: 7.12.2010).
14. L.-V. T h o m a s. Trup. Od biologii do antropologii. Łódź 1991 s. 191.
15. Universum. Kremacja zwłok. http://www.funeralis.pl/katalog_pr/kremacja_zwlok (dostęp: 15.06.2011).
16. Tamże.
17. J a k l e w i c z. Umarłych pogrzebać.
18. S u c h e c k i. La cremazione s. 135-137.
19. S.C.S.R.U. Inquisitionis. Quoad cadaverum cremationes. ASS 19:1886 s. 46.
20. ASS 25:1892-93 s. 63.
21. ASS 29:1896-97 s. 642.
22. S u c h e c k i. Kremacja w kulturach świata s. 86 n.
23. H. D e n z i n g e r, A. S c h ö n m e t z e r. Enchiridion Symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum nr 3276.
24. CIC can. 1203 par. 1-2 i can. 1240 par. 1 nr 5.
25. CIC can. 1203 p. I.
26. S u c h e c k i. La cremazione s. 146 n.
27. CIC can. 1240 p. I.
28. AAS 18: 1926 s. 282 n.; S u c h e c k i. Kremacja w kulturach świata s. 97.
29. Tamże s. 111-123.
30. AAS 56: 1964 s. 822-823; por. S u c h e c k i, La cremazione s. 175 n.
31. X. O c h o a. Leges Ecclesiae: post Codicem iuris canonici editae. T. 3. Romae 1972 kol. 5121 nr 3543.
32. KL nr 81.
33. Praenotanda. „Notitiae” 58:1969 s. 423-435.
34. Obrzędy pogrzebu dostosowane do zwyczajów diecezji polskich. Wyd. Katowice 1977 s. 10 nr 2.
35. AAS 56:1964 s. 822-823.
36. Obrzędy pogrzebu (wyd. I) s. 16 nr 15.
37. S u c h e c k i. Kremacja w kulturach świata s. 129.
38. „Notitiae” 13:1977 s. 45; por. S u c h e c k i, La crematione s. 185 n.
39. KPK kan. 1176 p. 3.
40. KPK kan. 1184 p. 1 nr 2; por. S u c h e c k i. La crematione s. 201 n.
41. KPK kan. 1185.
42. KKK kan. 1690; KKK 2301.
43. S u c h e c k i. Kremacja w kulturach świata s. 148.
44. KPK kan. 1184 p. 1 nr 2.
45. Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii. Poznań 2003 s. 254.
46. Conferenza Episcopale Italiana. Proclamiamo la Tua risurrezione. Roma 2007 s. 135.
47. Dodatek do obrzędów pogrzebu. Katowice 2010 s. 6-7.
48. Kremacja w Polsce. Refleksje po obserwacji uczestniczącej. http://fakirek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2:kremacja-w-polsce-refleksje-po-obserwacjiuczestniczacej&catid=2: socjologia-religia&Itemid=40 (dostęp: 15.06.2011).
49. Obrzędy pogrzebu dostosowane do zwyczajów diecezji polskich. Wyd. 2. Katowice 1991 nr 15.
50. Tamże s. 23-188.
51. Dodatek do obrzędów pogrzebu s. 6-7.
52. Tamże s. 9; Obrzędy pogrzebu (wyd. 2) s. 115-127.
53. Por. M. P r o b s t. K. R i c h t e r. Zeichen der Hoffnung in Tod und Trauer. Werkbuch zur Sterbe- und Totenliturgie. Freiburg-Basel-Wien 1996 s. 277-278.
54. Dodatek s. 9-14.
55. Tamże s. 9-10.
56. Tamże s. 10-11.
57. Obrzędy pogrzebu (wyd. 2) s. 224-301.
58. Tamże s. 103.
59. Dodatek s. 11-12.
60. Obrzędy pogrzebu (wyd. 2) s. 75. 206-215.
61. Dodatek s. 14.
LITERATURA
CBOS: O umieraniu i śmierci – komunikat z badań. BS/146/2001.
Conferenza Episcopale Italiana: Proclamiamio la Tua risurrezione. Roma 2007.
Codex Juris Canonici. Romae 1917.
Dodatek do obrzędów pogrzebu. Katowice 2010.
Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów: Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii. Poznań 2003.
G r ę ź l i k o w s k i J.: Ewolucja przepisów prawa kanonicznego dotyczących kremacji zwłok. „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej” (Włoclawek) 14:2004 s. 159 n.
Kodeks Prawa Kanonicznego. Poznań 1984.
K r a k o w i a k Cz.: Katolicki pogrzeb po kremacji. „Teologia i człowiek” 2008 nr 12 s. 175-189.
Kremacja w Polsce. Refleksje po obserwacji uczestniczącej. http://fakirek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2:kremacja-w-polsce-refleksje-po-obserwacjiuczestniczacej&catid=2: socjologia-religia&Itemid=40 (dostęp: 15.06.2011).
S i e d l a n o w s k i P.: Babcia w pierścionku? Dlaczego nie… http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/publicystyka/5-komentarze/17832-babcia-w-pierscionku-dlaczego-nie (dostęp: 12.11.2010).
Sanctae Romanae et Universalis Inquisitiones Decreta s. Ritum Congregationis: Quoad cadaverum cremationes. ASS 19:1886 s. 46.
Sanctae Romanae et Universalis Inquisitiones Decreta s. Ritum Congregationis: Quoad corporum cremationem. ASS 25:1892-93 s. 63.
Suprema Sacra Congregatio s. Officii: De crematione cadaverum. W: H. D e n z i n g e r, A. S c h ö n m e t z e r. Enchiridion Symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum nr 3276-3279.
Suprema Sacra Congregatio s. Officii: Quoad cremationem aliena voluntate peractum. ASS 29:1896-97 s. 642.
Suprema Sacra Congregatio s. Officii: De crematione cadaverum. AAS 18:1926 s. 282-283.
Suprema Sacra Congregatio s. Officii: De cadaverum crematione. AAS 56:1964 s. 822-823.
T h o m a s L.-V. Trup. Od biologii do antropologii. Łódź 1991.
Universum. Kremacja zwłok. http://www.funeralis.pl/katalog_pr/kremacja_zwlok (dostęp: 15.06.2011).
Sacra Congregatio pro Cultu Divino: Ritibus exsequiarum pro Novus Ordo exsequiarum promulgatur. „Notitiae” 58:1969 s. 423-435.
Sacra Congregatio pro Sacramentis et Cultu Divino: De celebratione exsequiarum pro iis qui proprii cadaveris cremationem elegerint. „Notitiae” 13:1977 s. 45.
DEKRET KONGREGACJI DS. KULTU BOŻEGO I DYSCYPLINY SAKRAMENTÓW
ZATWIERDZAJĄCY DLA POLSKI OBRZĘDY POGRZEBU
ZWIĄZANE Z KREMACJĄ ZWŁOK
i załącznik z uwagami Kongregacji
(5. i 7. lipca 2010 r.)
dostępny jest tutaj: [PDF, 204 KB]
LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI
O SZACUNKU DLA CIAŁA ZMARŁEGO I OBRZĘDACH POGRZEBU
(W PRZYPADKU KREMACJI)
z dnia 14.-16.X.2011 r.
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
1. Listopad jest miesiącem szczególnej pamięci modlitewnej o zmarłych. Liczniej uczestniczymy we Mszach Świętych sprawowanych za zmarłych i odwiedzamy cmentarze, zatrzymując się w miejscach, gdzie spoczywają nasi bliscy. Zapalamy znicze i kierujemy do Boga prośby o wieczne szczęście dla nich. W ostatnich latach coraz więcej osób zatrzymuje się jednak nie przy grobie, lecz przed miejscem, w którym złożona została urna z prochami osoby zmarłej. Praktyka kremacji ciał naszych zmarłych staje się coraz bardziej powszechna. W niektórych przypadkach jest to wyraz podążania za szerzącą się modą, często nacechowaną laickimi poglądami. Tymczasem wielowiekowa tradycja chrześcijańska, oparta na przekazach biblijnych, a także nasza kultura narodowa, zawsze z szacunkiem odnosiła się do ciała osoby zmarłej. Przejawia się to w modlitewnym czuwaniu przy zmarłym, a zwłaszcza w religijnej ceremonii pogrzebowej, podczas której z należną czcią modlimy się przy trumnie z ciałem osoby zmarłej, sprawujemy Mszę Świętą oraz uczestniczymy w obrzędzie ostatniego pożegnania. Kapłan okadza złożone do trumny ciało zmarłego, kropi wodą święconą, aby następnie złożyć je w grobie. Z szacunkiem odnosimy się nie tylko do grobów naszych bliskich, ale również do grobów świętych i błogosławionych, a także czcimy ich relikwie, prosząc o wstawiennictwo u Boga.
2. W miarę rozwoju cywilizacji pojawił się w naszej zachodniej kulturze także zwyczaj spopielania ciał zmarłych. Kościół sprzeciwiał się tej praktyce wówczas, kiedy była ona formą demonstracji antyreligijnej i znakiem sprzeciwu wobec chrześcijańskiej wiary w zmartwychwstanie ciała. Dziś, gdy dla wielu kremacja przestała być wyrazem takich postaw w odniesieniu do wiary chrześcijańskiej, Kościół zezwala na kremację, „jeśli nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała” (KKK 2301, KPK kan. 1176 § 3).
Kościół nadal jednak zaleca i popiera biblijny zwyczaj grzebania ciał zmarłych. Godność osoby ludzkiej, a więc i ciała człowieka, wynika z największego wydarzenia w dziejach ludzkości, jakim jest tajemnica wcielenia Syna Bożego. On, dla którego Ojciec powołał do istnienia wszystkie byty i uczynił człowieka koroną stworzeń, przyjął ludzką naturę i objawił się w ludzkim ciele. Jezus Chrystus przeszedł przez wszystkie etapy ludzkiego życia: najpierw w łonie Matki – Dziewicy z Nazaretu, potem dzieciństwo i młodość, następnie publiczną działalność, a wreszcie mękę i śmierć. Wiemy, że po odkupieńczej śmierci Jego ciało zostało złożone w grobie i wierzymy, że w tym ciele zmartwychwstał trzeciego dnia. W swoim uwielbionym ciele ukazywał się apostołom przez czterdzieści dni i wstąpił na ich oczach do nieba, by, siedząc po prawicy Ojca, wstawiać się za nami.
Wielka prawda o godności ludzkiego ciała, ukazana przede wszystkim w życiu samego Syna Bożego, zawsze była przyjmowana i przeżywana w Kościele, co przejawiało się w szacunku i trosce o ludzkie ciało zarówno za życia, jak i po śmierci. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Ciała zmarłych powinny być traktowane z szacunkiem i miłością wypływającą z wiary i nadziei zmartwychwstania. Grzebanie zmarłych jest uczynkiem miłosierdzia względem ciała; jest uczczeniem dzieci Bożych, będących świątynią Ducha Świętego” (KKK 2300).
3. W ostatnim czasie spotykamy się w naszym kraju z coraz częstszą praktyką kremacji zwłok, która stała się jednym ze znaków naszej epoki. Powstają specjalne miejsca na cmentarzach, gdzie składa się urny, jak też nowe krematoria, w których spalane są ciała zmarłych. Dlatego wiele osób stawia sobie dziś pytania: jaka ma być forma mojego pogrzebu? Czy nie domagać się spopielenia swojego ciała? Jak pochować swoich zmarłych? Wszystkich jednak, którzy rozważają możliwość kremacji, prosimy, aby decyzji tej nie podejmowali pochopnie i wzięli pod uwagę chrześcijańską tradycję. „Prochy bowiem wyrażają zniszczenie ludzkiego ciała i nie oddają idei «snu» w oczekiwaniu zmartwychwstania. Ponadto właśnie ciału, a nie prochom, oddaje się cześć w czasie liturgii, ponieważ od chwili chrztu świętego stało się ono świątynią uświęconą przez Ducha Świętego” (Dodatek do Obrzędów pogrzebu, nr 3).
Kremacja nierzadko pociąga za sobą pewne praktyki, których Kościół nie może zaakceptować, takie jak rozsypywanie prochów w określonych miejscach (tzw. ogrodach pamięci) lub przechowywanie ich w różnej formie w domu. Inną konsekwencją kremacji może być zanikanie tradycyjnych cmentarzy jako miejsca czasowego spoczynku zmarłych. Cmentarze z grobami zmarłych i stojące na nich krzyże przypominają żyjącym o przemijaniu ziemskiego życia, o wierze w życie wieczne i zmartwychwstanie z Chrystusem. Są także miejscem publicznej i prywatnej modlitwy Kościoła za zmarłych. Groby na cmentarzu są nie tylko pamięcią o zmarłych, ale wyrażają związek z poprzednimi pokoleniami tak w wymiarze rodzinnym, jak i narodowym. W taki sposób należy patrzeć na groby nie tylko swoich bliskich, ale także tych, którzy walczyli i oddali życie za Ojczyznę lub w inny sposób przyczynili się do rozwoju jej kultury duchowej i materialnej.
4. Biorąc pod uwagę przekaz płynący z Pisma Świętego i tradycji chrześcijańskiej, Kościół nadal zaleca zachowywanie dotychczasowego zwyczaju grzebania ciał zmarłych.
Ponieważ w ostatnich latach przyjęły się w naszym kraju zróżnicowane praktyki obrzędów liturgicznych towarzyszących kremacji ciał zmarłych i złożeniu urny do grobu lub do specjalnej niszy na cmentarzu w tzw. kolumbarium, czyli ścianie z urnami, biskupi polscy – pragnąc uporządkować sposób sprawowania liturgii pogrzebowej – zwrócili się do Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o zatwierdzenie Obrzędu złożenia urny do grobu. Stolica Apostolska, dekretem z 7 lipca 2010 roku, zatwierdziła sam obrzęd, jak i normy wykonawcze związane z kremacją ciała ludzkiego.
W oparciu o zatwierdzone normy i podane wskazania biskupi polscy stwierdzają:
A. Obrzędy pogrzebowe z Mszą Świętą i z ostatnim pożegnaniem włącznie, w których uczestniczy rodzina, wspólnota parafialna, przyjaciele i znajomi, powinny być celebrowane przed kremacją ciała ludzkiego. Natomiast po spopieleniu zwłok sprawuje się obrzęd związany ze złożeniem urny w grobie. Obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem należy celebrować w kościele lub kaplicy cmentarnej bądź w pomieszczeniu krematorium według form podanych w księdze liturgicznej zawierającej Obrzędy pogrzebu (Katowice 19911, 20012).
Już w 1977 roku Stolica Apostolska wyjaśniła, że „nie wydaje się stosownym, aby nad prochami celebrowano obrzędy, które mają na celu uczczenie ciała zmarłego. Nie chodzi tutaj o potępienie kremacji, ale o zachowanie prawdziwości i czytelności znaku liturgicznego” (Dodatek do Obrzędów pogrzebu, nr 3).
B. Jeśli jednak przemawiają za tym szczególne racje duszpasterskie lub powody natury praktycznej, obrzędy pogrzebowe, podane w księdze liturgicznej, można sprawować nad samą urną. Może to mieć na przykład miejsce wtedy, gdy czyjaś śmierć nastąpiła daleko od miejsca zamieszkania i kremacja ułatwia sprowadzenie doczesnych szczątków osoby zmarłej, a także, kiedy uczestnicy pogrzebu przybywają z daleka i trudno im być na dwóch częściach pogrzebu, czyli na Mszy Świętej połączonej z ostatnim pożegnaniem ciała zmarłego i, po pewnym czasie, na obrzędzie złożenia urny w grobie lub kolumbarium. Podczas obrzędu liturgicznego pogrzebu, po kremacji, urnę stawia się przed prezbiterium na stoliku nakrytym fioletowym kirem obok zapalonego paschału.
C. Jeśli kremacja ma miejsce w innym terminie niż Msza Święta pogrzebowa i obrzęd ostatniego pożegnania, modlitwom towarzyszącym złożeniu urny w grobie może przewodniczyć kapłan lub diakon albo osoba specjalnie delegowana do tej funkcji. Obrzęd sprawowany jest przy udziale najbliższej rodziny, bez zewnętrznej okazałości.
D. Kościół stanowczo sprzeciwia się praktyce rozrzucania prochów ludzkich w tzw. miejscach pamięci, na morzu, w górach lub w innych miejscach. Zarówno ciało, jak i prochy człowieka zawsze należy składać do grobu, w specjalnym kolumbarium lub w kaplicy na cmentarzu. Każde takie miejsce pochówku wyraża wiarę chrześcijanina w ostateczne zmartwychwstanie.
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
5. Wyznawana w chrześcijańskim Credo wiara w ciała zmartwychwstanie kształtowała naszą wiekową tradycję i szacunek do każdego zmarłego, którego ciało ze czcią składamy do grobu. Zmarłych polecamy miłosiernemu Bogu, który wskrzesił z martwych Jezusa Chrystusa, a kiedyś i nas „pochwyci za rękę i wprowadzi do domu wiecznego trwania”, jak głosi hymn modlitwy na zakończenie dnia. Korzystając z okazji, pragniemy również zachęcić was do stałej pamięci modlitewnej o naszych zmarłych. Pielęgnujmy przekazane nam zwyczaje, uczmy tego młode pokolenie, aby i o nas pamiętano w modlitwach oraz podczas liturgii. Msza Święta w intencji zmarłych jest najcenniejszym darem, jaki możemy im ofiarować.
Ożywieni wiarą w Chrystusa Zmartwychwstałego udzielamy Bożego błogosławieństwa dla umocnienia nadziei, że razem z Chrystusem wszyscy zmartwychwstaniemy.
Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce obecni na 356. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Przemyślu, w dniach 14-16 października 2011 r.
Przypominam, że strona Dormitorium nie reprezentuje
wydawcy ani dystrybutora aktów prawa świeckiego bądź kościelnego.
Elektroniczna wersja zamieszczanych dokumentów
służy jedynie poręcznemu zestawieniu
informacji o kremacji ciała ludzkiego po śmierci.
Administratorka.